Obserwatorzy

środa, 15 sierpnia 2012

~ nowy domownik ~


Tak, mam kota!
Wakacje w pełni, dzieci się nudzą i włóczą po okolicy.
 Pewnego dnia przyniosły do domu takie oto COŚ z błagalnymi słowy: ,, że nie ma gdzie się podziać i nikt inny nie może się zaopiekować" (wszyscy są podobno uczuleni, tylko u nas zdrowi ).
Nie miałam wyjścia , musiałam się zgodzić, choć  pojęcia nie mam jak opiekować się kotem. Zawsze psy miałam. 
 Tydzień czasu kot u nas pomieszkał, dostał swoje imię: "Milunia", jak również inne kocie niezbędniki. Po tygodniu nadeszła pora na wizytę w lecznicy i okazało się, że to 3-miesięczny KOCUR , a nie kotka. Przez kolejny tydzień musieliśmy się przyzwyczaić, że to już nie ona i wymyślać nowe imiona. Co dzień kot był inaczej przywoływany, nie wiem jak w odczuciu kota ale mnie się język plątał i było to strasznie męczące.
Od tamtego czasu minęło dwa tygodnie. Kot ma nowe imię : SPRYTEK, i choć nie jest łatwo cieszę się, że z nami jest. Mam nadzieję, że nie będę żałowała tej decyzji.

Czekanie na swoją kolej, aby móc skorzystać z laptopa potrafi trwać na prawdę bardzo długo.




A kiedy już się doczekam swojej kolejki to zaraz pojawia się jakiś "przeszkadzacz" i domaga się uwagi.


Wczoraj kot, a dziś Wojtuś i tak posta piszę przez dwa dni , a to z jednym, a to z drugim na kolanach.

Macie jakieś porady odnośnie opieki nad kotem?


Dobrej nocki życzę.

7 komentarzy:

  1. Ja swojego nauczyłam, że nie bawił się włóczką :D Po prostu za każdym razem był karcony i przesuwający się motek po podłodze nie zachęcał go do zabawy.
    Poza tym... nauczył się wchodzić przez okno. Drapał, miauczał i ktoś mu w końcu otwierał. To zły nawyk :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kocurek! Sama ma trójkę takich rozrabiaków. Sprawa pierwsza, jeśli kiedykolwiek kot ma być wychodzący wolno (tam gdzie go nogi poniosą) to zdejmij mu obróżkę! Może się gdzieś na niej zawiesić, nawet udusić! A tak poza tym to potrzeba zarówno twardej ręki jak i miękkiego serca do wychowania kota :) Jak sama napisałaś, łatwo nie jest, ale warto :) Dla mnie kot to lepszy przyjaciel niż pies. Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodki jest, ale rad nie mogę udzielić :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny kotek :) ciekawe czy myszki będzie ganiał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mój reaguje na otwarcie lodówki, a nawet jak zatrzymam się obok niej (nawet jak śpi to się przecknie )nauczyła się tego, bo przy przygotowywaniu posiłku często coś jej "spadło" dobrego. to nie jest dobre postępowanie ,w opinii lekarza weterynarii i choć teraz staram się takiej formy dokarmiania unikać to i tak mój kotek ma linie jak modelka.
    Kiedy jest na polu to przywołujemy ją stukając w szybę. Jak jest w okolicy to zaraz przybiegnie.
    kocura masz cudnego !!!
    jeśli przytrafi mu się załatwić poza kuwetą w domu to trzeba mu to miejsce pokazać (przed posprzątaniem) i dosadnie dać do zrozumienia co się o tym myśli

    OdpowiedzUsuń
  6. very informative post for me as I am always looking for new content that can help me and my knowledge grow better.

    OdpowiedzUsuń

Wasze komentarze dodają mi skrzydeł, dziękuję :)