Rok szkolny 2010/2011 minął i to był chyba najtrudniejszy rok biorąc pod uwagę pracę z dziećmi:
* po pierwsze przypadła mi grupa maluchów- wszystko co poznały , z czym się zetknęły było dla nich pierwsze;
* po drugie liczna grupa - 29 żywiołowych osobników, z przewagą chłopców (19);
* po trzecie nastał szczególnie trudny okres, kiedy zabrakło nam pomocy pedagoga (ale to z powodu radosnej nowiny :) - Małgoś tęsknię i pozdrawiam), na szczęście nie zabrakło rodziców chętnych do pomocy, a i po pewnym czasie pojawiło się godne zastępstwo (wakacyjnie pozdrawiam Aldonkę).
Są jednak chwile dla których warto żyć i takie pozostaną na długo w pamięci. Mam tu na myśli czas pożegnań i podziękowań za całoroczne trudy. Dzieci i rodzice pożegnali mnie bardzo ciepło i miło, nie obyło się bez łez wzruszeń. Oprócz tony kwiatów i czekoladek dostałam przepiękne pamiątki, które muszę tu pokazać i się nimi pochwalić.
Komplecik decu - to ręczna robota mamy Krzysia - pani Marleny R.
Muszę też wspomnieć, że grupą opiekowałyśmy się we trzy i każda z nas otrzymała taki unikalny podarunek.
Szukałam zdjęcia ,gdzie byłaby cała grupa , ale nie mam takiego, zawsze kogoś brakowało.
Wstawiam więc kilka fotek.
Wszystkim pociechom i ich rodzicom życzę udanych wakacji.
A tu już moje,prywatne dzieci cieszą się pierwszym dniem wakacji.
Serdecznie pozdrawiam,życząc udanych wakacji po tak cieżkiej pracy, dla Ciebie i dla maluchów.
OdpowiedzUsuńPrezenty dostałaś piękne.Bardzo lubię tę sewetkę z lusterka,wyszło super-ktoś się postarał.No i mam nadzieję spotkać się z Tobą w sobotę na jarmarku:-))))
praca z takimi maluchami to wielka odpowiedzialność.kiedyś tak na to nie patrzyłam...ale teraz mam córcię w podobnym wieku.to niełatwy egzemplarz,który wychowuje się wśród dorosłych.w przedszkolu nie było łatwo,nie chciała się integrować z dziećmi.trzymała się wciąż blisko wychowawcy.było kilka przygód...
OdpowiedzUsuńteraz będzie zerówka i trochę mam stracha.
miłego wakacyjnego wypoczynku życzę :)